wtorek, 11 września 2018

TAO





Otwarta jestem jak niebo błękitne, 
giętka jak trzcina na wietrze, 
stała jak góra, wolna jak motyl, 
obecna jak światło słoneczne… 

Dryfuję jak fala bez celu, bez planu, 
a życie mnie sobą obdarza, 
korzystam więc z tego co do mnie przychodzi 
i co się w tej chwili wydarza… 

Przybywam z niczym, odchodzę z niczym 
a senne iluzje już prysły. 
Zamykam więc usta, tępię swą ostrość, 
w poddaniu wyłączam zmysły. 

I dobra już nie ma, zło też nie istnieje, 
harmonia spokoju króluje, 
niebo obszerne, ziemia bogata, 
duch tao mnie obejmuje... 

Gdzie nie ma pożądań tam błogość i cisza, 
tam radość w codzienności, 
tam świat jest święty i doskonały, 
bo zanurzony w miłości…


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz